menu

 

Dawno, dawno temu...a gdzie tam cos ponad rok zebrało sie kilku kolesi (konkretnie 3) którzy chcieli sobie pograć.

Tymi kolesiami byli:Bartuś, Bartosz i Pawjeł. Za jakiś czas dołączył do nas Piotrek nazywany także Daśkiem, który potrafi bardzo ładnie grać na bębnach, oraz Mandaryn,jak wszyscy wiemy gitarzysta zajmujący się rytmiką w piosence.W Przemku urzekły nas nie tyle jego umiejętności co piękne długie,rude jak kita wiewiórki włosy

I zaczęło sie...

Na początku zagraliśmy kilka prób, na których, jak każda szanująca się kapela rockowa, łoiliśmy piwko :)

Nadszedł dzień sądu...

50% ówczesnego sqadu zaprezentowało pierwszy prawdziwy hit w naszym kochanym LO. Przebojem tym była oczywiście "Szalona""!!! Tym tajnym projektem zająłem się ja (znaczy się Pawjeł ;d).

Po wakacjach 2006 wznowiliśmy próby i zagraliśmy!!!

Już jako ThE RayStops zajęliśmy pierwsze (hura) miejsce w Szkolnym Konkursie Językowym, grając jakże pięknie piosenke "Around The World" z rep. ATC [w tym miejscu należą sie szczególne podziękowania Żołnierzowi, który pomagał nam grą na basie], basie],zostawiając w tyle bardzo mocnych przeciwników wykonujących np. Katiusze czy inne wielkie przeboje które odcisnęły trwały ślad w naszym stylu gry.

Po tym sukcesie w zespole nastąpiły pewne zmiany. Do składu dołączył nowy perkusista Karol Wieczorek. Chłopak niezwykle porządny,który jednak jeszcze wtedy nie miał pojęcia jak wygląda życie muzyka...teraz już wie

Zaczęly się przygotowania do Studniówki 2007.

Nikt inny, a The RayStops uświetnił swą grą tę jakże ważną uroczystość.Oczywiście bardzo poważnie, podeszliśmy do sprawy i zagraliśmy dobrze... ta jasne na początku może tak, ale pożniej(ok 3 w nocy), zagraliśmy raz jeszcze, oj się wtedy działo.:p

Po Studniówce do naszego znanego w zwoleńskim półświatku muzycznym, dołączył Sowa.

Od tego momentu rozpoczęła się nowa era w historii zespołu.

Rozpoczęliśmy przygotowania do Przeglądu Piosenki Obcojęzycznej w Kozienicach. Próby się zaczęly. Konkurs miał odbyć się 26 Maja, ale odbył się 26 Kwietnia, o czym dowiedzieliśmy sie kilka dni wcześniej. Ale to nic.

Vini, Vidi, Vici :p

Wygraliśmy!!!

Już 1 czerwca jedziemy na następny etap konkursu. Oby wszystko wyszło tak jak powinno.

No i pojechaliśmy.

Setki godzin jakie spędziliśmy w Domu Kultury na próbach,miliony decybeli jakie przemknęły nam przez uszy...i pan Marian grożący że rozwali nas wszystkich ilu by nas nie było,razem ze sprzętem :)
Jednak efekt naszych postępów był widoczny tylko w rachunkach za prąd DK.

Tym razem wyjątkowo nie dano nam super białego Transita z przepiękną i jakże znaczącą niebieską nalepką :). Konkurs odbył się na muszli (wbrew pozorom nie klozetowej) koncertowej nad pięknym Kozienickim jeziorkiem.

Konkurencją było o wiele mocniejsza niż miesiąc wcześniej, mimo ,że Conversi też tam grali. Zajęliśmy tylko trzecie miejsce... wróciliśmy zawiedzeni jak cholera... ale co tam :) Nadejszła wiekopomna chwila. Pierwszy raz zagraliśmy w naszym kochanym mieście. 3 czerwca jak wszyscy wiemy to przesunięty o dwa dni Dzień Dziecka. Występ osobiście zaliczyłbym raczej średnich, ale niezwykle liczna publika (jakieś 30 osób :D) bawiło się, a nasze guru moralne i metafizyczne nawet tańczyło... Zastanawiacie się o kim mówię, otóż o ... MARKU WINIARKU :)))

Jak narazie na tym zakończe opisywanie naszej historii... ale jak wszyscy wiemy historia nigdy sie nie kończy.

Czekamy co przyniesie nam los.

Pzrd. ThE RayStops Pawjeł
 

Copyright 2007 by www.theraystops.prv.pl All rights reserved